Strony

piątek, 31 stycznia 2014

WOŚP

WOŚP minął już dawno, ale dopiero teraz dostałam link do strony na której są zdjęcia z Wielkiej Orkiestry.
W moim mieście, bardzo małym na WOŚPie odbywają się koncerty zespołów i solistów z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury.
Ja śpiewałam piosenkę Leny- Satellite <3

A oto i ja podczas występu. Zdjęcie średniej jakości dlatego trochę pobawiłam się w poprawki, ale to niewiele dało.


czwartek, 30 stycznia 2014

Mini postanowienie

Długo rozmyślałam co zrobiłam w roku 2013 a co chciałabym osiągnąć w roku 2014. To co osiągnęłam najważniejszego w ubiegłym roku minęło, a w bieżącym roku chciałabym osiągnąć sukces w trzech krokach.
Chcę udoskonalić swoje ciało, a co za tym idzie, także duszę.
Krok 1. Regularnie ćwiczyć z programem Ewy Chodakowskiej
Krok 2. Ubierać się bardziej kobieco, nosić więcej sukienek, spódniczek. I zamiast trampek nosić szpilki, botki, balerinki.
Krok 3. Po osiągnięciu obu celów powyżej chcę przefarbować sobie włosy na blond.


To wszystko co chciałabym osiągnąć w tym roku. Trzymajcie za mnie kciuki . <3




poniedziałek, 27 stycznia 2014

100DNIÓWKOWO

Hej,
studniówka była niesamowita. Bawiłam się świetnie, szczególnie z moim ukochanym Dawidem.
Cała impreza zaczęła się o 19. Prowadziłam część oficjalną studniówki razem z koleżanką z równoległej klasy- Moniką. Po części oficjalnej uczniowie zatańczyli Poloneza. A następnie odbyła się impreza.
DJ był ten sam co na mojej osiemnastce więc świetna zabawa była gwarantowana. Moja kochana kuzynka Ewka, była u nas fotografem, dlatego po znajomości dostałam już dzisiaj od niej kilka zdjęć ze studniówki.
Oto i one:







sobota, 25 stycznia 2014

Przygotowania studniówkowe

Dziś mam studniówkę. Bardzo się cieszyłam na ten dzień, ale dziś już prawie mam dość. Kompletnie mi się już nie chce, haha. :). Latam jak szalona, pakuje torebkę, szykuję kieckę, podwiązkę, paznokcie itd.
Padnę zanim zacznie się impreza.
Teraz nie mam za dużo czasu, bo muszę zaraz się iść kąpać. Teraz wrzucę wam jeszcze parę moich najnowszych fotek. :))






piątek, 24 stycznia 2014

Berlin'13

Hej, jakoś w środku grudnia byłam na szkolnej wycieczce do Berlina, którą organizował mój tata-nauczyciel języka niemieckiego. Pierwszego dnia byliśmy na Weihnachtsmarkt, czyli na straganach Bożonarodzeniowych. Było strasznie zimno, ale zabawa i tak była świetna. Następnego dnia byliśmy w Tropical Island. Tam to dopiero była świetna zabawa. Zjeżdżałam z 27 metrowej zjeżdżalni z prędkością 70km/h i sądzę, że było to tak silne przeżycie, że już nigdy tego nie powtórzę. Nie jestem fanką mocnych wrażeń dlatego ta zjeżdżalnia podobała mi się, ale nie do tego stopnia żeby to powtarzać. A teraz mam dla was parę fajnych zdjęć stamtąd. :)









środa, 22 stycznia 2014

Rostbef wołowy.

Kochani, zauważyliście już pewnie, że w moim blogu jest nowa zakładka- Kuchnia.
Postanowiłam dodawać tam przepisy. Jednak zmieniłam trochę koncepcję i przepisy będą tu, a tam będą tylko zdjęcia dań z linkiem przenoszącym do danego posta z przepisem.
***
-wołowina
-plastry słoniny/tłustego boczku
-marchewka
-seler
-cebula
-liść laurowy
-czosnek
-białe wino
-olej
-masło
-wywar wołowy/rosół
-sól,pieprz

Kawałek wołowiny owijamy dookoła cienkimi plastrami słoniny (prosimy w sklepie żeby nam pokroili słoninę, lub sami staramy się to zrobić).Posypujemy solą i pieprzem a potem sznurkiem zawiązujemy mięso. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz (olej) i smażymy na brązowo naszego rostbefa, a potem przekładamy go do żaroodpornego naczynia i wkładamy do nagrzanego do 200/250 stopni piekarnika. I pieczemy przez 10-15 minut. Na kolejnej patelni rozpuszczamy trochę masła i wrzucamy pokrojone w kosteczkę warzywa. Smażymy, a potem podlewamy białym winem, nie za dużo, tyle by wypełnił luki miedzy warzywami, ale żeby nie pływały w nim. Czekamy aż się wchłonie, na małym ogniu. A potem dodajemy nasz bulion, nie za dużo, tak samo jak wino. Sprawdzamy smak warzyw i według smaku możemy posolić więcej, posłodzić itp. 
Na talerz wykładamy plastry wołowiny, nakładamy warzywa i jemy z musztardą.
Wołowina wychodzi średnio-krwista. Jeśli wolimy lepiej wysmażoną to dłużej trzymamy w piekarniku.
!SMACZNEGO!


środa, 15 stycznia 2014

Totalna pustka

Ostatnio czuję się tak pusta, że kiedy otwieram tego bloga, to kompletnie nie wiem co mogłabym napisać. U mnie nic się nie dzieje.
Tworzę świetny związek, nieźle radzę sobie w szkole ale na ogół prowadzę nudne życie.
Muszę jednak się zmobilizować i pisać pisać i pisać. W końcu to co tu stworzyłam (może nie jest was aż tak dużo) jest moim "dzieckiem".
Jestem z siebie dumna i z każdym nowym odwiedzającym rośnie mi serce.
Wiem, że mam dużo nauki, ale planuje w przyszłym miesiącu robić trochę więcej sesji. Wychodzić na zdjęcia ze znajomymi lub po prostu robić je w zaciszu domowym na własnej kamerce.
Od kiedy jestem z Dawidem czuję, że nie mam dla nikogo czasu, trochę się obwiniałam, ale kiedy on teraz pracuje całe weekendy, zrozumiałam że inni także nie mają czasu i że nie jest to tylko moja wina. Kiedy zbliżającą się sobotę mam wolną (tylko dla siebie) okazuje się że moja przyjaciółka najlepsza spędza ten dzień ze swoim chłopakiem. Zostaje mi tylko oglądanie Plotkary i zajadanie się śmieciowym żarciem co robię na okrągło.

Ale spokojnie, u mnie nie jest aż tak katastrofalnie. Mam nawet noworoczne postanowienia!!!
1. Mieć więcej czasu na spotkania z przyjaciółmi.
2. Być jeszcze lepszą partnerką dla mojego chłopaka.
3. Dbać o siebie.
4. Dbać o innych.

Staram się założyć sobie takie postanowienia, które wzbogacą mnie duchowo. Dzięki temu będę jeszcze lepszą wersją samej siebie!

A wiecie co jest za miesiąc? Walentynki. Już się boję. Ani razu nie był to dla mnie dobry dzień. Boje się tegorocznych Walentynek.

A teraz jak zawszę parę fotek.






Wyświetlenia.

Obserwatorzy