Strony

sobota, 28 maja 2016

The color of graffiti, czyli sesja majowa z Wrocławia!

Mam dla was drugą i ostatnią sesję z pobytu majowego we Wrocławiu. Ta sesja jest jednak trochę inna, bo nie jest zrobiona przez moją kuzynkę (wybitną fotograf!!! <3), ale prze moją siostrę!
Maj już się kończy, a ja jeszcze żyje tym długim wolnym weekendem. W ciągu paru dni we Wrocławiu zakochałam się w tym mieście, zakochałam się we wrocławskim ryneczku, wrocławskich kamieniczkach, uliczkach, lokalnych restauracjach, pijalniach czekolady, małych sklepikach ze słodyczami!
 
Zaplanowałam dla was oddzielny post w którym wam pokaże parę ujęć z pięknego Wrocławia pokaże wam jakie miejsca zwiedziłam, jak było na koncertach 3Majówkowych itd. 

Dzisiejsza sesja została zrobiona przez moją siostrę. Razem z siostrą miałyśmy jeden dzień wolnego , w którym zwiedziłyśmy wzdłuż i wszerz wrocławski rynek, oglądałyśmy lokalnych artystów i małe uliczki Wrocławia. Właśnie w jednej z takich uliczek znalazłyśmy niesamowite graffitti, przy którym postanowiłyśmy zrobić sesje na bloga. Pokaże wam także jedno zdjęcie zrobione przeze mnie, zdjęcie które zrobiłam właśnie mojej siostrze! 

Nie przedłużając zobaczcie sesję!













Spodnie: Stradivarius
Bluzka: Sinsay
Kurtka: Sinsay
Espadryle: Lokalny sklep





środa, 18 maja 2016

ROSSMANN PROMOCJA -49%/ MÓJ HAUL/ ILE WYDAŁAM? ILE ZAOSZCZĘDZIŁAM?/ TEST TEST TEST!

Wielka promocja w Rossmannie dobiegła końca już na początku maja. Każdy kto chociaż trochę interesuje się makijażem lub zakupami, to wie o jakiej promocji mówię. Promocja była reklamowana w internecie, w telewizji i oczywiście na drzwiach każdego Rossmanna. Ja postanowiłam sobie, że okazję tą wykorzystam po to by przetestować nowe kosmetyki, takie które wcześniej wydawały mi się za drogie lub takie, których nie miałam okazji wcześniej przetestować. 
Post piszę dopiero teraz ponieważ chciałam dokładnie przetestować kosmetyki by móc je wam dokładnie opisać. Zachowałam również wszystkie paragony żeby napisać wam ile kosmetyki były warte bez promocji i ile zapłaciłam za nie po zniżce. Pod koniec podliczę ile dokładnie wydałam a ile wydałabym bez zniżki. Czas start!!!

1. Podkład Bourjois 123 Perfect No.52 Vanilla
Cena pełna: 57,69 PLN
Cena po rabacie: ok.29,42 PLN


Do Rossmanna poszłam z zamiarem kupienia podkładu z tej marki, ale serii Healthy Mix, o którym usłyszałam wiele dobrych opinii, jednak nie znalazłam swojego koloru, gdyż sklep był już przekopany. Wróciłam więc do domu i poczytałam blogi beauty dziewczyn, które polecały co warto kupić na promocji. Tam znalazłam dobrą opinie na temat tego produktu. Że jest lekki, średnio kryjący, ma fajną konsystencje itd.
Kolejny dzień po zakupie produktu wzięłam się za testowanie. Wszystko na temat zapachu i konsystencji zgadzało się. Nałożyłam podkład na twarz, który bardzo ładnie rozprowadzał się i poszłam tak na uczelnie. Jednak po paru godzinach podkład zostawił mi na twarzy brzydkie plamy. Czoło, nos i brodę miałam blade, a na policzkach zostały brązowe plamy. Załamałam się. 
Jednak nie poddałam się i podkład dalej testuje. Teraz nauczyłam się nim posługiwać. Podkład trzeba nakładać bardzo starannie i bardzo równomiernie. Więc, jeśli ktoś nie ma czasu na "zabawę" z makijażem to odradzam ten podkład. Jest to produkt czasochłonny. Jeśli jednak założymy produkt poprawnie, to trzyma się on cały dzień, nie utlenia się i na prawdę mi służy.
Ocena: 4/5




2. Baza Bell HYPOAllergenic
Cena pełna: 24,69 PLN
Cena po rabacie: 12,59 PLN


Z tą bazą miałam już styczność wcześniej. Używałam ją, żeby zakryć swoje zaczerwienione policzki pod makijażem. Lubię tą bazę i jest ona dobra do makijażu codziennego. Baza ta idealnie nadaje się na zaczerwienione miejsca na twarzy, ale niestety szybko się utlenia i nie nadaje się do makijażu wieczornego. Kupiłam ją tylko do stosowania dziennego.
Ocena: 3.5/5




3.Bronzer Bourjois Delice de Poudre No.52
Cena pełna: 67,99 PLN
Cena po rabacie: 32,12 PLN


O "czekoladce" Bourjois słyszałam wiele dobrego, jednak jego cena trochę mnie przerażała. Przy promocji w Rossmannie odważyłam się kupić ten produkt i... NIE ŻAŁUJE.
Bronzer ten nie zostawia plam, ładnie i równomiernie się rozprowadza i długo utrzymuje się na skórze. Bałam się co wyboru odcienia, ale był do wyboru jedynie 51 i 52, więc zdecydowałam się na ciemniejszy. Wybór ten był strzałem w dziesiątkę. Uwielbiam ten produkt, a mój poprzedni bronzer poszedł w kąt.
Ocena: 5/5!



4. L'OREAL Infallible Sculpt
Cena pełna:76,99 PLN
Cena po rabacie: 39,26 PLN


Jestem fanką konturowania. To kremowa magia!!! Dla mnie ideał na wieczorne wyjścia. Takie konturowanie jest nie do zdarcia! Uwielbiam tą paletę jeśli chodzi o pigmentacje i konsystencje ale niestety zużycie jest widoczne na zdjęciu. Korektor biały bardzo szybko się zużywa a sam korektor mam od 21-04, a nie używam go codziennie. 
Podsumowując paleta jest świetna, ładnie zasycha na twarzy, ale nie robi maski. 
Ocena: 5/5




5. Mascara Lovely Curling Pump Up
Cena pełna: 10.99 PLN
Cena po rabacie: 5,60 PLN


Największe zaskoczenie tej promocji. O tej maskarze przeczytałam również gdzieś na blogu beauty u jednej z blogerek. Podobno hit! Podchodziłam do niej trochę sceptycznie, ale jej cena przekonała mnie do zakupu. I tutaj nastąpiło największe zaskoczenie, bo maskara sprawuje się świetnie. Ładnie rozczesuje rzęsy, podkręca je i trzyma się przez cały dzień. Nie obsypuje się w ciągu dnia, nie kruszy się, jest po prostu niezniszczalna. 
Ocena: 5/5




6.L'OREAL VOLUME MILLION LASHES FELINE
Cena pełna:60,99 PLN
Cena po rabacie: 31,10 PLN


Największe rozczarownie promocji. Kupiłam go w sumie przez pomyłkę. Duży tłum w sklepie spowodował moje rozkojarzenie i wzięłam nieodpowiedni tusz. Miałam wziąć również tusz z LOREAL'a, ale nie zielony. Teraz nie pamiętam dokładnie który to miał być, albo fioletowy, albo czerwony, ale na pewno nie ten. Ten tusz skleja mi rzęsy, przy każdym kolejnym ruchu maskary dokłada kolejną warstwę która zamiast je rozczesywać tylko bardziej je skleja.  Podchodziłam do niego parę razy i za każdym razem to samo. Nakładałam nawet minimalną ilość kosmetyku, co nadal kleiło rzęsy. Dałam mojej siostrze en tusz do przetestowania u niej również klei rzęsy ale w mniejszym stopniu niż u mnie. Jak dla mnie ta maskara to pieniądze wyrzucone w błoto.
Ocena: 1/5




7.Lakier  do paznokci Sally Hansen Hard as Nails  Xtreme Wear No.430 Royal Hue
Cena pełna:15,39 PLN
Cena po rabacie: 7,84 PLN


Lakier wzięłam bo widziałam go w telewizji i dlatego, że jego kolor mnie urzekł. Stwierdziłam że promocja to dobra okazja na sprawdzenie tego produktu! Moje paznokcie charakteryzują się tym, że są bardzo słabe i miękkie. Wystarczy nacisnąć opuszkiem palca na paznokieć a on się ugina. Pod wpływem stresu paznokcie mi się łamią i wypadają mi włosy. Nie garściami, ale przy czesaniu niestety jest ich sporo. Ale wracając do lakieru. Testowałam już wiele lakierów i jeszcze żaden (prócz hybrydy) nie wytrwał na moich paznokciach dłużej niż 2 dni. Na prawdę!!! Mam bardzo krótkie paznokcie dlatego nie szaleję z ich malowaniem. Tylko na wielkie okazje (wesele/sylwester) robię żele i kładę hybrydy, a tak na co dzień stosuje zwykły lakier. 
Ten z Sally Hansen na początkowo zaskoczył mnie długim patyczkiem z pędzelkiem, który ułatwia bardzo sprawę. O wiele łatwiej nakłada się lakier i daje lepszą widoczność. Jeśli chodzi o trwałość to lakier również mnie zaskoczył. Wystarczą dwie warstwy by lakier miał piękny kolor, a utrzymuje się on u mnie około 5 dni! Przeliczając jego trwałość na "normalne" paznokcie myślę, że trzymałby się on ponad tydzień. :) Nie odpada on płatami, jedynie ściera się trochę na początku paznokcia. Dla mnie ten lakier jest świetny, ale nie wiem czy wydałabym kolejne 15 złotych na lakier, który utrzyma się 5 dni. 
Ocena: 5/5




8. Pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet No.7
Cena pełna: 55,59 PLN
Cena po rabacie: 28,35 PLN


Pomadka marzyła mi się od kiedy tylko weszła do sklepu i do telewizji. Marzyłam o pomadce z matowym wykończeniem zanim jeszcze było ich tak pełno w sklepach. Przed zakupem tej konkretnej pomadki byłam już w posiadaniu błyszczyka o takiej samej formule z Golden Rose. Ta z GR jest dla mnie idealna, długo utrzymuje się na ustach nie zjada się i nie wysusza bardzo mocno ust. Ta z Bourjois niestety nie spełniła moich oczekiwań. Pomadka zastyga na ustach, ale wysysa z nich ostatnią wilgoć. Niestety tak szybko jak wysusza usta tak szybko z nich schodzi.Ciągle muszę poprawiać je. Wiem, że nie powinno tych pomadek się dokładać więc za każdym razem staram się tę pomadkę zmyć i nałożyć nową warstwę. Kolor rzeczywiście jest cudowny i ładnie wygląda na ustach, to jego formuła jest bardzo rozczarowująca. 
Ocena: 3/5



PODSUMOWANIE!

Ile kosztowałaby całość bez zniżki?

1. Bell Baza 24,69 PLN
2. Podkład Bourjois 57,69 PLN
3. Maskara Lovely 10,99 PLN
4. L'oreal tusz 60,99 PLN
5. Bronzer Bourjois 67,99 PLN
6. L'oreal Paleta 76,99 PLN
7. Lakier Sally Hansen 15,39 PLN
8. Pomadka Bourjois 55,59 PLN

SUMA: 370,32 PLN

Ile kosztowała całość ze zniżką?

1. Bell Baza 24,69 PLN  12,59
2. Podkład Bourjois 57,69 PLN 29,42
3. Maskara Lovely 10,99 PLN  5,60
4. L'oreal tusz 60,99 PLN  31,10
5. Bronzer Bourjois 67,99 PLN  34,67
6. L'oreal Paleta 76,99 PLN  39,26
7. Lakier Sally Hansen 15,39 PLN  7,84
8. Pomadka Bourjois 55,59 PLN   28,35

SUMA: 188,83 PLN!

Dzięki tej promocji w Rossmannie udało mi się przetestować wiele nowych kosmetyków, z którymi nie miałam wcześniej styczności i zdecydować czy zostaną u mnie na dłużej. Wiele z nich zostanie, a z niektórymi się szybko pożegnam. Wszystkie opinie zamieszczone w poście to moje subiektywne oceny. Wiele z was może nie zgodzić się z moją oceną, gdyż cera każdej z nas jest inna i inaczej przyjmuje poszczególne kosmetyki. Ja powiem szczerze, ze gdyby nie ta promocja to nie miałabym możliwości,  aż tak się okupić w tak krótkim czasie. Napewno nie skusiłabym się na paletę do konturowania z L'oreala bo jest ona dla mnie stanowczo za droga, a dzięki promocji zyskałam świetny produkt. 

Pochwalcie się swoimi zdobyczami z Rossmanna! 
:)

Do zobaczenia wkrótce. Wrócę niedługo z nową sesją!
<3

środa, 4 maja 2016

BABY BLUE. ///Majówkowy weekend we Wrocławiu///



Długi weekend minął jak mrugnięcie okiem, jednak ja nie zapomniałam ani na chwilę o tym co obiecałam wam i sobie, mianowicie sesji na bloga! Przygotowałam dla was dwie stylizacje, których tłem był ę Wrocław. Ja osobiście zakochałam się w tym mieście! Piękne kolorowe kamieniczki, przepalające się z modernistycznymi neonowymi telebimami. Dla mnie magia. Nowoczesność dotyka tradycji w bardzo delikatny sposób.  Wrocławskie uliczki są jak małe labirynty, gdzie każda z nich prowadzi wprost na rynek, dzięki czemu mógłby się wydawać że wszędzie jest blisko. Majówkę spędziłam na koncertach 3 Majówkowych. Byłam na koncercie Brodki, Hey, Rojka, Selash Sue. Mimo, iż najbardziej nastawiałam się a ten ostatni koncert to największym pozytywnym zaskoczeniem dla mnie był Rojek i jego „Długość dźwięku samotności”. On po prostu wymiatał. Na jego koncercie był chyba największy tłum, ludzie śpiewali razem z nim, krzyczeli, klaskali. I to nie tylko ci z pierwszych rzędów przy scenie, ale cała sala. . Koncerty odbywały się na Hali Stulecia we Wrocławiu. Była masa ludzi, dziesiątki foodtrucków i świetne koncerty. Rozstawiono dwie sceny, jedną na świeżym powietrzu obok fontann, a drugą w samej hali. Koncerty poniekąd pokrywały się ze sobą, ale my zwinnie wybieraliśmy te koncerty, które nas najbardziej interesowały. Cała impreza trwała do 3 w nocy, my jednak wróciliśmy krótko po północy.  Koncerty były dwudniowe (2-3 maj) ja jednak byłam tylko na pierwszym dniu, gdyż 3 maja musiałam już wracać do domu. Weekend we Wrocławiu pozwolił mi się zrelaksować i odpocząć od wielu kłopotów. Bawiłam się świetnie, wiele miejsc zwiedziłam i przeżyłam cudowne chwile.
A teraz do rzeczy:
Pierwszą sesję jaką dla was przywiozłam to sesja w kolorze baby blue , bardzo wiosnenno-letnia. Na ciepłe dni. Postawiłam na tło w postaci pięknych drzwi kamieniczek we Wrocławiu. Ale zamiast wam opowiadać to zobaczcie sami.

 















Koszula: TOPSHOP
Spódniczka: Stradivarius
Balerinki: DeeZee
Torebka: House
Ramoneska: Reserved


Wyświetlenia.

Obserwatorzy