Strony

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Zepsuta do szpiku kości

Tak naprawdę po wielu latach dowiadujemy się jak bardzo rodzice nas skrzywdzili.
Nie chodzi mi o żaden rodzaj przemocy, ale o ich nadopiekuńczość.
Jako, że w dzieciństwie byłam bardzo schorowanym dzieckiem, rodzice bardzo się o mnie troszczyli. Mama towarzyszyła mi w wizytach w szpitalu aż do 13 roku życia, gdy zazwyczaj większość dzieci zostawała sama na te parę dni już w wieku 10 lat. Na osłodzenie mojego trudnego dzieciństwa dostawałam wiele zabawek, nowe lalki Barbie, nowe gry itd. Ze szkołą było tak samo. Wiele w szkole mnie ominęło przez szpital, dzieci nie chciały się bawić " z tą chorą". Cierpiałam, ale zawsze rodzice mnie wspierali. Nie mówię, że jest to złe, ale tak mocno bronili mnie przed światem, że teraz sama nie umiem się obronić. Po gimnazjum chciałam pójść do liceum w innym mieście, jednak rodzice naciskali mnie i przekonywali żebym poszła do LO w mieście, gdzie opiekę nade mną miał mój tata, który tak pracuje, Po tym liceum, przez zawalenie matury nie dostałam się na wymarzony kierunek, tylko poszłam do najbliższej uczelni, do której dojeżdżam codziennie.
Dopiero teraz w wieku 20 lat, kiedy moja 16 letnia siostra wyprowadziła się 50 km od domu do Liceum z Internatem, że ja w życiu żadnej decyzji nie podjęłam sama, niczego nie dokonałam, nie mam własnych pieniędzy tylko nadal mam kieszonkowe, gdyż rodzice uważają: "najpierw studia, potem praca!" Nigdy też sama nie wyjechałam na wakacje, bo zawsze się obawiałam. To właśnie zrobili moi rodzice przez tą nadopiekuńczość. Marzę czasami o pewnych rzeczach, ale często poddaję się bo się boję, że sama nie dam rady, że na pewno nie uda mi się, że nic nie osiągnę. Straciłam całkowicie chęć bycia niezależną, bo ciągle się boję....
Dziś, kiedy moja siostra spędzi swoją pierwszą noc w Internacie poczułam, że  ja chyba nigdy się ne wyprowadzę. Że prędzej zamienię piętro u rodziców w domu na własne mieszkanie by było mi bezpiecznie, aniżeli się wyprowadzę.
Wiem, co mi będziecie radzić. Pozbieraj się, głowa do góry, znajdź pracę... Ja to wszystko wiem, wiem że muszę to zrobić, ale boję się jak cholera, bo jestem zepsuta do szpiku kości.

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Nieśmiertelniki modowe!

Coco Chanel kiedyś powiedziała: "Moda przemija, styl pozostaje"  . Są to złote słowa, o których każda kobieta kochająca modę i ubrania powinna pamiętać. Moda zmienia się z sezonu na sezon, Czasem kupujemy jakiś nowy ciuch, który jest supermodny, a już w następnym sezonie jest obciachem.Ja jednak wychodzę z założenia, że powinniśmy nosić to w czym czujemy się dobrze, w czym dobrze wyglądamy. Nie każdego z nas stać na to by zmieniać ubrania i dodatki z sezonu na sezon dlatego warto zainwestować swoje pieniądze w "Nieśmiertelniki",czyli takie ubrania które nigdy nie wyjdą z mody!!! A do tego pasują do KAŻDEGO typu urody! A oto i one!:

1. Jeans

Jeans jest nieśmiertelny. Kiedyś uznawałyśmy tylko jeansowe spodnie, a teraz? Teraz mamy całkowitą dowolność. Spodnie, koszule, torby, kombinezony, ogrodniczki, sukienki, spódniczki i... mogłabym wymieniać jeszcze długo długo!
Jeans możemy miksować z dosłownie wszystkim a nawet z samym jeansem!


A oto moja propozycja na jeans!


2. Ramoneska
Moja ulubienica! Ja osobiście mam czarną zwykłą ramoneskę z uwypukleniami a'lla ćwieki!
Kocham ją! Wam polecam szczerze moi drodzy ramoneski czarne, ale także PASTELOWE!

Ramoneskę kocham najbardziej za to, że jest Uniwersalna. Można założyć ją na co dzień, do eleganckich sukienek krótkich i tych do ziemi!
Od początku jesieni i aż do połowy zimy nie rozstaje się z moją ramoneską! Ubrałam ją nawet na wesele, gdy nie miałam czarnej eleganckiej marynarki!
Polecam wam zainwestować w Ramoneskę!



3. Biała koszula
Biała koszula to takie wyjście awaryjne na każdą sytuację! Spieszysz się do pracy, na uczelnię?
Załóż białą koszulę, a potem już samo pójdzie... jeansy, spodnie materiałowe, spódniczka... do koloru do wyboru! Koszula to dobry wybór na zabiegany dzień! Do pracy zakładamy koszulę i elegancką spódnicę ołówkową, a wieczorem na spotkanie z przyjaciółmi wystarczy zmienić spódnice na wygodne spodnie i GOTOWE!



4. Gładki t-shirt
Chcesz poszaleć z kolorowymi butami, torebkami we wzorki, wyróżniającymi się kolorowymi spodniami? Kup parę gładkich t-shirtów- białe, szare itd. Od teraz możesz miksować gładką bluzkę z czymkolwiek chcesz.
Do tego typu bluzek polecam kolorowe spodnie takie jak do marynarki, albo kwieciste szpilki. Szalej!



5.Marynarka
Marynarka sprawia że każdy ubiór nawet ten najbardziej sportowy, staje się elegancki. Przy marynarce zwykłe jeansy i biała koszulka stają się ultra kobiece i ultra eleganckie.
Warto mieć w szafie jedną elegancką marynarkę w białym lub czarnym kolorze i jedną szaloną- różową, zieloną, niebieską...



6.Mała czarna
Mała czarna to już właściwie legenda. Jeśli zapytamy się kogokolwiek znającego się chociaż trochę na modzie, co trzeba mieć w swojej szafie to powie on... MAŁA CZARNA. 
Mała czarna może być koktajlowa, może być taka codzienna, bo mała czarna jest uniwersalna.
Do małej czarnej możesz założyć dosłownie wszystko! Szpilki albo trampki! Kopertówka albo duża torba! Miksuj jak uważasz, mała czarna to dobry wybór.


Porada!
Jeśli dopiero zaczynasz bawić się modą , a nie chcesz zaliczyć wpadki to polecam zastosować zasadę 3Kolorów. Zawsze zakładaj nie więcej niż trzy różne kolory. To złota zasada.

A wy znacie jakieś złote zasady w modzie , to piszcie w komentarzach!

Wyświetlenia.

Obserwatorzy