Dziś się spotkałyśmy, było bardzo miło, choć Natalia dała mi parę rad sercowych które nie bardzo mi pomogły a raczej mnie bardziej zdołowały. Do tego wszystkiego spotkałam dziś swojego byłego z którym nie utrzymuje ŻADNYCH kontaktów, który podrywał jakąś dziewczynę a kiedy mnie zobaczył zaczął mnie wołać. Ja już się nie odwracałam bo nie miałam ochoty na żadne pogawędki z nim... -.-
Teraz nie mogę pozbyć się z myśli jego widoku. Nie kocham go, nie chciałabym do niego wrócić ale za każdym razem kiedy go widzę czuje straszny ból w sercu, czuję się poniżona, niczym tania dziwka, szmata...
Nie rozumiem mojego umysłu, ale kiedy widzę jak on podrywa inne dziewczyny czuje się jak ostatnia zołza która po zerwaniu w końcu dostała to na co zasługiwała czyli SAMOTNOŚĆ.
Jak sobie mam z tym poradzić?
Oto kilka zdjęć moich z Natalką. <33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz