Wielkanoc, nigdy raczej nie przepadałam za tym świętem. Ciężkie śniadanie, potem bezczynne czekanie na obiad, a następnie kawa, mazurek, babka i do domu odpoczywać. I tak dwa dni z rzędu. O nie dziękuję. Szczególnie zeszłoroczne święta były porażką, bo był jeszcze śnieg i ogólnie pogoda była niezbyt ciekawa, a co za tym idzie nastroje też nie były świetne.
W tym roku jednak było całkowicie inaczej. Pogoda była iście wiosenna, dlatego humory były inne, radosne. Był u mnie Dawid całe święta. W niedziele wpadł dopiero po śniadaniu, poszliśmy wspólnie do kościoła. Dużo spacerowaliśmy, drzemaliśmy i graliśmy w głupie gierki na jego telefonie. Dzisiaj byliśmy całą rodziną i z Dawidem u moich dziadków na wsi. Byliśmy na spacerze nad rzekę płynącą niedaleko domku dziadków. Niedługo dostanę wiosenne zdjęcia od mojej kuzynki więc je zobaczycie. Na razie mam dla was parę smaczków z ostatnich tygodni.
"You will never know" Imany (cover)
Ta piosenka mi w duszy gra.
Ostatnio w sieci wirują zdjęcia z dzieciństwa.
Muszę przyznać, że byłam ślicznotką.
Nie wiem co się zepsuło...haha. XD XD
Pomalowałam już pazurki u nóg na czarno, a czoo . :D
I u rąk, lakierem czarnym matowym.
Wiedzieliście, że mam rozrusznik?
Tak on wygląda na prześwietleniu RTG.
Fajny co ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz